Prawidłowa technika biegu jest bardzo ważna zarówno u ludzi jak i u psów. Umożliwia ekonomiczne przemieszczanie się do przodu i unikanie kontuzji. Idealną technikę biegu warunkuje właściwa budowa ciała, o czym przekonałam się analizując "bieg" Forresta :)
Na poniższym zdjęciu Forrest porusza się kłusem. Jest to bardzo ekonomiczny i szybki ruch, ok. 9-10 km/godz, przy którym pies się nie męczy i może przemierzać długie dystanse (20 km). To typowy sposób poruszania się owczarka niemieckiego, który z tego powodu nazywany jest kłusakiem.
Owczarek niemiecki w kłusie przesuwa do przodu jednocześnie lewą
przednią i prawą tylną łapę, a następnie prawą przednią i tylną lewą. Podobnie jak u ludzi, ruch psa może być stabilny i płynny jedynie wówczas, gdy aparat ruchu jest prawidłowo ukształtowany. Chodzi o odpowiednie długości i proporcje kości kończyn i grzbietu, dobre umięśnienie i prawidłową wagę ciała. Wtedy pies porusza się lekko do przodu i dotyka ziemi tylko opuszkami palców łap, a grzbiet stanowi jedną linię.
Czy Wy również uważacie, że odpowiednia budowa ciała i technika biegu wystarczą, by unikać kontuzji?
poniedziałek, 23 grudnia 2013
czwartek, 19 grudnia 2013
plecak dla psa
Forrest bez problemu przyzwyczaił się do plecaka, który będzie nosił na naszych biegowych wycieczkach gdy dorośnie :)
Teraz czeka go przyzwyczajenie się do materiałowej klatki na wyjazdy :)
Teraz czeka go przyzwyczajenie się do materiałowej klatki na wyjazdy :)
poniedziałek, 16 grudnia 2013
Forrest
Tłumaczę się: zaniedbałam ostatnio bloga, a to za sprawą pewnego "małego" futrzaka, 5-cio miesięcznego owczarka niemieckiego o imieniu Forrest, którego mam od ponad miesiąca.
Poświęcam mu teraz dużo czasu, nieustannie szkolę, zapoznaję z jak największą ilością różnych sytuacji i miejsc, jeździmy metrem, autobusem, tramwajem, poznajemy las, rzekę, chodzimy przez ruchliwe wiadukty i wzdłuż autostrad. Forrest umie już takie podstawowe rzeczy jak siad, waruj, chodzenie na luźnej smyczy, noszenie piłki na spacerze, przychodzenie na zawołanie, aportowanie. Oczywiście gdy dorośnie będzie mi towarzyszył w treningach, a może będziemy też brać udział w zawodach dogtrekking i canicross. Dlatego poznaję go z jak największą ilością nowych psów i truchtamy po 3-4 km. Forrest umie już grzecznie biegać przy mnie :)
Teraz będziemy opanowywać noszenie butelki na spacerach, a potem podczas biegania :) wiadomo, dlaczego :)
"Cześć, jestem Forrest."
Jetem jeszcze mały, plączą mi się łapki i chodzę bokiem, ale bardzo lubię biegać :)
Gdy miałem 4 miesiące pani zabrała mnie do lasu, było fajnie :)
Uwielbiam zabawę piłkami, patykami, przeciąganie, lubię szukać przysmaków, które pani chowa w różne kąty, ale najbardziej lubię zabawy z moimi przyjaciółmi...
z Magim :)
i z Rebą, malamutem, którą mogę ciągnąć za skórę bezkarnie :)
Od tych wiejskich piesków nauczyłem się, jak fajnie można kopać i węszyć w lesie :)
Uwielbiam leżeć w mokrej trawie :)
I nie boję się chodzić przy autostradzie.
Bardzo lubię, gdy pani mnie szkoli, bo dostaję pyszne przysmaki :)
Kocham nosić piłkę na spacerze i pilnuję jej jak skarbu :)
Poświęcam mu teraz dużo czasu, nieustannie szkolę, zapoznaję z jak największą ilością różnych sytuacji i miejsc, jeździmy metrem, autobusem, tramwajem, poznajemy las, rzekę, chodzimy przez ruchliwe wiadukty i wzdłuż autostrad. Forrest umie już takie podstawowe rzeczy jak siad, waruj, chodzenie na luźnej smyczy, noszenie piłki na spacerze, przychodzenie na zawołanie, aportowanie. Oczywiście gdy dorośnie będzie mi towarzyszył w treningach, a może będziemy też brać udział w zawodach dogtrekking i canicross. Dlatego poznaję go z jak największą ilością nowych psów i truchtamy po 3-4 km. Forrest umie już grzecznie biegać przy mnie :)
Teraz będziemy opanowywać noszenie butelki na spacerach, a potem podczas biegania :) wiadomo, dlaczego :)
"Cześć, jestem Forrest."
Jetem jeszcze mały, plączą mi się łapki i chodzę bokiem, ale bardzo lubię biegać :)
Gdy miałem 4 miesiące pani zabrała mnie do lasu, było fajnie :)
Uwielbiam zabawę piłkami, patykami, przeciąganie, lubię szukać przysmaków, które pani chowa w różne kąty, ale najbardziej lubię zabawy z moimi przyjaciółmi...
z Magim :)
i z Rebą, malamutem, którą mogę ciągnąć za skórę bezkarnie :)
Od tych wiejskich piesków nauczyłem się, jak fajnie można kopać i węszyć w lesie :)
Uwielbiam leżeć w mokrej trawie :)
I nie boję się chodzić przy autostradzie.
Bardzo lubię, gdy pani mnie szkoli, bo dostaję pyszne przysmaki :)
Kocham nosić piłkę na spacerze i pilnuję jej jak skarbu :)
niedziela, 15 grudnia 2013
Falenica - znowu plus dla nowego trenera
Po hardcorowych treningach z poprzednim trenerem, ciężko mi się przyzwyczaić to łagodniejszych i bardziej wyważonych treningów Artura Jabłońskiego. Uczę się, że treningu nie robi się na maksa, że trening to nie zawody, trzeba się trzymać założonych prędkości i tętna. I z każdym udanym startem przekonuję się, że ta metoda działa, a brak kontuzji i chorób jest dodatkowym plusem :)
Sobotni start w Falenicy (Zimowe biegi górskie, ok. 10 km, przewyższenie 255 m) przekonał mnie jeszcze bardziej do metod nowego trenera. Biegłam treningowo, bez większego przygotowania. Jestem w okresie przygotowawczym i jeszcze nie weszłam w ciężki trening. A efekt jest taki, że zrobiłam mój rekord trasy specjalnie się nie męcząc :)
Dziękuję trenerze! :)
Sobotni start w Falenicy (Zimowe biegi górskie, ok. 10 km, przewyższenie 255 m) przekonał mnie jeszcze bardziej do metod nowego trenera. Biegłam treningowo, bez większego przygotowania. Jestem w okresie przygotowawczym i jeszcze nie weszłam w ciężki trening. A efekt jest taki, że zrobiłam mój rekord trasy specjalnie się nie męcząc :)
Dziękuję trenerze! :)
![]() |
Fot. Dariusz Sikorski |
Subskrybuj:
Posty (Atom)