Mimo Świąt udało mi się zrealizować ambitny trening, w sobotę 16 km, w
niedzielę 12 km w narastającym tempie a w poniedziałek przebieżka 6 km.
Biegałam głównie po lesie w rodzinnych stronach, z olbrzymim psem Rexem,
który a to ciągnął, a to się zatrzymywał, potem znowu gonił... zająca
lub inne zwierze i tak w kółko :) Szara, matka Rexa biegła z przodu bez
smyczy i nadawała tempo wycieczkom. Biegała ze mną też
Kasia ze swoim
psem Bagirą (
Akitu Ina), który okazał się być całkiem biegowym psem
(wbrew swojej naturze :)).
|
trening z psami |
|
Reks, z którym czasami biegam |
Z psem jest chyba super ?
OdpowiedzUsuńA tego psa można zobaczyć na "42 km and more", to chyba ten sam ?