wtorek, 6 sierpnia 2013

2 dzień obozu - wycieczka biegowa

Trasa wycieczki biegowej drugiego dnia obozu wyglądała następująco (43 km, przewyższenia: +1759 m -1915 m). Przeżyłam, choć nie wiem, jak nogi będą reagować jutro...


Cała ekipa, zanim podzieliliśmy się na grupy (mniej i bardziej zaawansowaną).


Ruszyliśmy z Karpacza pod Śnieżkę, a potem biegaliśmy głównie po czeskiej stronie Karkonoszy. 

Było słonecznie, ale nie bardzo upalnie :) 


Choć asfalt kleił się do butów, a podeszwy w moich minimusach przestały być minimalistyczne :)



Było trochę stromych podbiegów...


Ci panowie ostro napinali, a potem musieli czekać na maruderów i uważać, żeby nie przykleić się do drogi :) 


Było napinanie pod górę, to trzeba było się trochę porozciągać.


Mieliśmy też techniczne zbiegi.

fot. Łukasz Sadalski

Oczywiście nie obyło się bez regeneracji... Mój zestaw regeneracyjny w czeskim schronisku kosztował 22 zł (pół litra wody, cola i cool) nie wiem, jaki był przelicznik z koron czeskich i ile co kosztowało, ale dał kopa :)


Ta niewinna dróżka, to koniec krętego i stromego podejścia ok 4 km, na tym etapie (końcowym) już nikt nie chciał biec pod górę :)


fot. Łukasz Sadalski

A to nasza dzielna ekipa na Śnieżnych Kotłach

 
Wieczorem było rozciąganie w basenie, sauna i jacuzzi, pizza na uzupełnienie energii, a jutro dzień pełen różnych treningów :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz