Dziś już ostatnia wycieczka górska w Karkonoszach. Postanowiliśmy z Bartkiem zrobić mniej kilometrów, ale za to bardziej intensywnie. Pobiegliśmy żółtym szlakiem ze Szklarskiej Poręby na
Szrenicę, przez
Schronisko pod Łabskim Szczytem i
Śnieżne Kotły, 8 km w górę ostro cisnęliśmy a potem bardzo szybko dobiegliśmy 4 km ze Śnieżnych Kotłów do Schroniska na Szrenicy, mijając tłumy pieszych turystów. Ostanie 500 metrów było ciężko pod górę, ale daliśmy radę. Fajnie się biegło ten odcinek
Maratonu Karkonoskiego :)
|
podbieg na Śnieżne Kotły, w tle Szrenica |
Na Śnieżnych Kotłach chwilka przerwy i lecimy dalej na Szrenicę :)
|
Śnieżne Kotły |
Na Szrenicy pół godzinki odpoczęliśmy, zjedliśmy lunch :) i już spokojnie zbiegliśmy zielonym szlakiem do Schroniska pod Łabskim a potem w dół żółtym do Szklarskiej. W sumie wyszło
21 km, krótko ale intensywnie :)
W sumie przez dwa tygodnie w Szklarskiej nabiegałam 270 km i ponad 100 km
na rowerze.
Oj ,jak ja Ci zazdroszczę formy,co tu wchodzę do Ciebie to się dołuję hihi.Byłam ostatnio na Baraniej Górze i opoowiadałam o takich jak Ty co to nie chodzą -a biegają po górach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dopiero odzyskuje forme po kontuzji. 31 sierpnia maraton w Gorcach :)
OdpowiedzUsuń