niedziela, 1 września 2013

ElbrusRace - biegi ekstremalne i atak Polaków

Pięciotysięczniki pokryte śniegiem i lodem kojarzą się raczej z himalaizmem, a bieganie mogłoby być ostatnią rzeczą, o której ktoś mógłby pomyśleć w kontekście ich zdobywania. Jednak od 2005 roku organizowane są międzynarodowe zawody biegowe w szybkościowym wejściu na najwyższy szczyt Kaukazu (Rosji) i Europy wynoszący 5642 m n.p.m, czyli Elbrus

chmury nad Elbrusem - sierpień 2013***

W tym roku w ElbrusRace, który rozegra się 20-21 września** Polskę reprezentować będą Daniel Chojnacki i Błażej Łyjak*. Postanowiłam zapytać ich, co skłoniło ich do udziału w wyścigu oraz o przygotowania do wyprawy i startu. 

Na świecie jest bardzo dużo przeróżnych biegów górskich, dlaczego zdecydowaliście się akurat na ElbrusRace i jak wpadliście na ten pomysł?

Daniel Chojnacki: To zawody jedyne w swoim rodzaju. Nie tylko odbywają się na najwyższej górze Europy, ale również przyciągają dobrych wspinaczy i atletów z całego świata. Swój udział potwierdzili już przedstawiciele kilkunastu państw z całego świata. Kiedy rok temu zastanawiałem się, co zrobić w następnym sezonie miotałem się między różnymi 7-tysięcznymi kolosami. Ponieważ trudno było o skład na wyprawę zacząłem szukać czegoś niższego. I tak padło na Elbrus. Bo góra niby "łatwa", ale w takim stylu to mordęga, więc coś odpowiedniego dla mnie. I całe szczęście Błażeja nie trzeba było długo namawiać :)

Błażej Łyjak: Dla mnie jest to poznanie zupełnie innego kraju połączone z ekstremalnym wyzwaniem, jakim jest wbiegnięcie na tak dużą górę. Słyszeliśmy o tej imprezie od jakiegoś czasu, Daniel rzucił hasło, że można by spróbować, zbyt długo się nie zastanawiałem.

wejście na Elbrus
Czym różni się ElbrusRace od "zwykłego" maratonu górskiego?
Błażej: Występują zupełnie inne czynniki niż w typowym maratonie górskim w Polsce. Teren wysokogórski jest bardzo wymagający, szybka zmiana pogody może odwrócić sytuację o 180 stopni. Kluczową rolę odegra prawidłowa aklimatyzacja, odpowiednio dobrane ubranie w dniu startu, odżywianie. Najbardziej wymagający będzie teren, a raczej jego nieprzerwane bardzo duże nachylenie.

Daniel: Jak wspomniał Błażej, "zwykły" maraton górski nie jest w stanie zaoferować bardzo krótkich odcinków o tak dużym nachyleniu. Na ElbrusRace 30 procentowe nachylenie utrzymuje się nieprzerwanie na 12 km. Do tego start ma miejsce na wysokości 2400 i prowadzi na 5400. To potężny wysiłek połączony z znacznie mniejszą ilością tlenu. Pogoda raczej będzie, więc o jej kaprysach nie wspominam.

Mówicie, że to jest bardzo wymagający bieg, chociaż nie jest długi, jak np. maraton górski, jak wygląda trening do takiego wyścigu?
Błażej: Wbrew pozorom to jest długi bieg, może trwać nawet dłużej niż nasze obecne czasy w maratonach górskich. Więc jest i długi i wymagający. Trening jest podobny do treningu pod górski maraton. W zimie było budowanie bazy, na wiosnę pierwsze starty w różnych górskich biegach, ogólne utrzymanie formy. Ostatnie tygodnie przed startem poświęcamy na mocne podbiegi. Dwa tygodnie przed poświęcimy na intensywną aklimatyzację, poznanie trasy i treningi na trasie biegu.

Daniel: Jak powiedział Błażej, trenujemy w dużej mierze jak pod maraton górski, bo wysiłek na ElbrusRace trwa w przybliżeniu tyle samo. Robiliśmy sumiennie bazę, potem treningi siłowe (skipy pod górę), interwały, wycieczki biegowe, szybkie "dychy" i oczywiście startowaliśmy w biegach - Błażej nawet co tydzień. W bezpośrednim okresie przygotowania mamy więcej akcentów w postacie podbiegów pod górę. Męczymy Ślężę i Śnieżkę, kiedy tylko jest możliwość.

blisko szczytu
Czy trzeba mieć doświadczenie w podobnym biegu, aby się dobrze przygotować, czy wystarczy przebiec kilka maratonów górskich?
Daniel: Na pewno warto mieć doświadczenie w górach wyższych (powyżej 5000 tys.). Reakcje organizmu są bardzo różne, więc wykonywanie testów w ramach zawodów raczej nie wchodzi w grę. 

Błażej: Trudno znaleźć podobny bieg w okolicy, dlatego właśnie ElbrusRace jest taki wyjątkowy. Siłowo czy wytrzymałościowo na pewno można się przygotować do takiego wysiłku. Jednak dochodzi czynnik rozrzedzonego powietrza i tutaj warto mieć jakieś doświadczenia. Takie warunki trudno zasymulować. 

Jedziecie do Rosji na ponad 2 tygodnie przed startem, jak już wspominaliście, chodzi głównie o aklimatyzację i przygotowanie w warunkach startowych? 
 
Błażej: Dokładnie, te dwa tygodnie w górach poświęcimy na intensywną aklimatyzację, poznanie trasy i treningi na trasie biegu.
Daniel: Chcemy zaprzyjaźnić się z Elbrusem - może będzie bardziej łaskaw :) Chcemy zdobyć go chociaż raz przed startem - posiedzieć na górze. Na pewno będziemy próbowali tam biegać, jeśli to w ogóle możliwe na takiej wysokości.

Trzy lata temu ElbrusRace wygrał Polak Andrzej Bargiel i ustanowił rekord trasy czy planujecie powtórzyć ten sukces?
Jacek Pietrzak na szczycie Elbrusa
Błażej: Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko, na pewno damy z siebie wszystko.

Daniel: Oczywiście! Trenowaliśmy ciężko i jedziemy z pozytywnym nastawieniem. To, że swój start zapowiedzieli bardzo dobrzy zawodnicy mniej nas obchodzi bo koniec końców każdy przejdzie potężną walkę z samym sobą! Tak czy inaczej te zawody to przygoda, którą z przyjemnością opowiemy wnukom nie ważne czy staniemy na podium czy nie. Będzie intensywnie i z przytupem i o to przecież w życiu chodzi.  


Dziękuję za rozmowę.  Życzę Wam powodzenia i będę mocno kibicować! 


skalne miasto w dolinie

Błażej i Daniel wylatują do Rosji już w środę, 4 września. W tym samym dniu wylądują w mieście Mineralne Vody, skąd udadzą się pod masyw Elbrusa. Do zawodów, które odbędą się 21-22 września, będą przygotowywać się przez ponad dwa tygodnie. Dla prawidłowej aklimatyzacji przynajmniej dwa razy zdobędą szczyt Elbrusa oraz inne pobliskie góry np. Czeget. Cały czas spędzony w górach będzie podporządkowany przygotowaniom siebie i sprzętu do startu. 

Wyprawę Błażeja i Daniela wsparła m.in. firma New Balance Polska, dostarczając sporo specjalistycznej odzieży. 



Daniel na Maratonie Karkonoskim 2013
Kim są zawodnicy?

Kocha góry, wspinał się w Karkonoszach, Alpach, Kaukazie i Pamirze. Od 2 lat biega po górach - przebiegł kilka górskich maratonów: Maraton Gór Stołowych - 14 miejsce, V Maraton Karkonoski - 23 miejsce, Maraton Zielone Sudety - 2 miejsce oraz bieg ultra Sudecka Setka - 1 miejsce. Na co dzień mąż i ojciec trójki dzieci, pracuje w urzędzie miasta we Wrocławiu. 

Błażej Łyjak 
Od zawsze rowerzysta i zawodnik MTB. Założyciel portalu bikestats.pl. Dwa lata temu „porzucił” rower na rzecz maratonów górskich i biegów ultra: KBL 106 km - 1 miejsce, Chojnik Maraton - 11 miejsce, Maraton Gór Stołowych - 23 miejsce, Transvulcania La Palma - 107 miejsce, Maraton Zielone Sudety - 10 miejsce. Zawodowo zajmuje się programowaniem i fotografią. Prywatnie mąż Kasi, biegaczki




od lewej: Daniel i Błażej po Maratonie Zielone Sudety 2012

Błażej na Maratonie Gór Stołowych 2013

** 
Elbrus (5642 m n.p.m) leży na terenie Kabardyno-Bałkarii w Rosji tuż przy granicy z Gruzją. Przez alpinistów zdobywających Koronę Ziemi uznawana jest za najwyższy szczyt Europy.

Uczestnicy ElbrusRace mogą zmagać się z trzema dystansami tj. Marshal, Classic i Extreme. Organizatorzy trafnie reklamują swoje zawody hasłem "You can’t race any higher in Europe". Dystans Extreme wynosi ok. 13 km, start ma miejsce na wysokości 2400 m n.p.m., a meta na szczycie, czyli na na wysokości 5642 m. Przewyższenie do pokonania na stosunkowo niedługim odcinku wynosi 3242 m!
 
Rekord trasy w klasie Extreme z roku 2010 należy do Polaka Andrzeja Bargiela i wynosi 3 godz. i 23 min. Polacy zdobywali Elbrus w ramach programu "Polski Himalaizm Zimowy" pod kierownictwem Artura Hajzera, który zajął wówczas 10 miejsce w klasie Classic. W 2013 roku udział w wyścigu zapowiedzieli już przedstawiciele Rosji, Stanów Zjednoczonych, Grecji, Słowacji, Ukrainy, Bośni i Hercegowiny, Kazachstanu, Białorusi oraz Polski.  

równina na wysokości 2400 m

*** 
Zdjęcia

Wszystkie zdjęcia pochodzą z wyprawy na Kaukaz w sierpniu 2013 roku polskich wspinaczy: Pawła Bolonka, Szymona Gradkiego, Jacka Pietrzaka i Łukasza Sołtysa. Bardzo dziękuję Łukaszowi za udostępnienie zdjęć.
 


6 komentarzy:

  1. Świetny wywiad! Fajnie przedstawione informacje o zawodnikach. Bardzo podoba mi się taka konwencja blogowania, wydaje się wtedy bardziej wartościowa pokazując różne punkty widzenia, czyli nie trzeba szukać nie wiadomo gdzie, żeby mieć obiektywne opinie na temat biegania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam mocno kciuki za chłopaków. Jestem pełen podziwu i troszkę zazdrości. Czuję, że będzie rekord trasy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przed chłopakami nie lada wyzwanie! Swoją drogą bardzo fajny wywiad

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie czytać o ludziach z pasją, którzy nie boją się nowych wyzwań i pokonywania własnych granic! Trzymam kciuki, powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wrażeniem, wielkim!!!
    takie wielkie wyzwanie tak pięknie opowiedziane i z takim znawstwem opisane, gratuluję i też ściskam kciuki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo bedzie krotka relacja z ich pobytu i dokonan przed biegiem :)

      Usuń