niedziela, 16 września 2012

Grand Prix Warszawy 15 września 2012

15 września 2012 roku była piękna słoneczna pogoda, chociaż trochę wietrznie.
Mimo bolesnej kontuzji zdecydowałam się pobiec w kolejnym cyklu Grand Prix Warszawy w Lasku Kabackim.
We wrześniu miałam jeszcze w miarę dobrą formę po obozie biegowym w Szklarskiej Porębie i podczas biegu czułam, że mam bardzo duży zapas sił i wytrzymałości. Jednak z powodu kontuzji prawa noga prawie w ogóle nie miała wybicia, czułam, jakbym biegła tylko na lewej... Było to bardzo przykre uczucie, bo miałam świadomość dużo większych możliwości... jednak organizmu nie da się oszukać...

A o to parę fotek. Finisz (czas 41:59)


Przed startem z trenerem Jackiem Gardenerem


Dobór kolorów pod hasłem: im więcej się gryzie tym lepiej ;)

 
Nie załapałam się na pudło, ale wylosowałam nagrodę rzeczową :)