piątek, 13 września 2013

wycieczka na Turbacz

Dzisiaj pierwsze dłuższe wybieganko w Gorcach. Z Kowańca (Nowy Targ) pobiegłam zielonym szlakiem na Turbacz, najpierw 2 km zbiegu, potem jakieś 9,5 km napierania pod górę.

W pierwszą stronę pobiegłam zielonym szlakiem trasą Maratonu Gorce, żeby sobie przypomnieć, jak było ciężko :) Na szlaku zero ludzi. Wbiegam do schroniska na Turbaczu, a tam świeci totalną pustką. Wreszcie honor turystów uratowała czwórka pieszych. Jak dobrze spotkać jakiś ludzi w górach :)

Z Turbacza zbiegłam żółtym szlakiem, też zupełne pustki, na koniec jeszcze 2 km podbiegu i wyszło 22,5km w 2:16, średnie tempo 6:04, tętno 136 - zadziwiająco niskie... Przewyższenia +915/-891.

Nowe butki trailowe od New Balance Poland zdały egzamin na 6 w trudnym terenie, zwłaszcza na zbiegach po błocie i kamieniach. Aż dziw, że Maraton Gorce pobiegłam w startówkach na asfalt :)

Przetestowałam też żel własnej roboty: dwa banany, kilka daktyli, kilka orzechów, parę łyżek miodu, łyżeczka soli - wszystko zblendowane, smakowało jak ciepłe lody, nawet mnie nie zakleiło :)


zielony szlak na Turbacz

błotko na trasie

pod Turbaczem

pustki na Turbaczu

Turbacz


buty New Balance

żółty szlak z Turbacza do Nowego Targu

żel własnej produkcji


2 komentarze:

  1. Piękne szlaki, super buty i też super że się dobrze spisują w tak trudnym terenie !
    A dlaczego biegasz sama ?

    OdpowiedzUsuń
  2. W weekend nie sama :) a ciągu tygodnia ciężko kogoś znaleźć do biegania... Ale wolę sama tutaj niż sama w Wawie :)

    OdpowiedzUsuń