poniedziałek, 12 listopada 2012

24. Bieg Niepodległości - Warszawa

Dzisiaj upływają 2 lata mojego biegania, przygodę z bieganiem zaczęłam dokładnie 11 listopada 2010 roku podczas weekendu aktywacyjnego we Wrocławiu biegiem dookoła Orbity.

Wiosną tego roku marzyłam, że jesienią, na Biegu Niepodległości, uda się złamać 40 minut na dyszkę... :) Było to prawdopodobne, bo w kwietniu pobiegałam w Biegu dookoła ZOO w czasie 41:18, a późniejsze treningi pokazywały, że może być tylko lepiej :)

Niestety nie mam takiej formy, jaką bym chciała i wiedziałam o tym już na długo przed startem, a to z powodu kontuzji, która ciągnie się już od 7 miesięcy. Kontuzję już co prawda prawie wyleczyłam, ale niestety z jej powodu nie realizowałam treningów w 100%.

I te braki odczułam podczas biegu, przede wszystkim czułam, że brakuje mi siły.

Sam bieg był jednak wspaniałym przeżyciem, prawie 8000 biegaczy ubranych na biało lub czerwono. Pogoda wymarzona, chłodno, ale słonecznie, niewielki wiatr, trasa prawie płaska :)
Nabiegałam 42:21, jestem zadowolona głównie z finiszu, bo udało się przyspieszyć, a to dzięki biegaczce z Łotwy, z którą ścigałam się od 7km, raz ja ją wyprzedzałam, raz ona mnie, a na ostatnich 500 metrach szłyśmy noga w nogę :)

A o to szczegóły biegu: XXIV Bieg Niepodległości wg oldzik w serwisie Garmin Connect – Szczegóły

start, znalazłam w tłumie siebie (73) i kupę znajomych: Radka (8472), Marcina (1546), Bartka (8473), Karola (4663) i Olka (8540) :)

rozgrzewka przed startem


medale dla tych, którzy ukończą bieg :)


ochrona biegu ;)


ok. 2 km




 na wiadukcie nad Al. Jerozolimskimi


druga połowa - po nawrotce (w tle Złote Tarasy)


doganiam biegaczkę z Łotwy, która mnie wyprzedziła po nawrotce




2 km do mety :)

 
finisz - krok za mną biegaczka z Łotwy, która mnie znowu dogoniła :)





Gdy tylko przekroczyłam linię mety podszedł do mnie młody człowiek, kazał się położyć, głęboko oddychać, odpocząć, pilnował, żebym nie oddychała za szybko i nie wstawała :) Opieka na mecie była naprawdę na medal :)


A o to zwycięzcy biegu: Mariusz Giżyński (czas: 29:52)


i Agnieszka Mierzejewska-Ciołek (czas: 34:36) Gratulacje!


Ps. W pakiecie startowym 24. Biegu Niepodległości dostaliśmy książkę "Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski", napisaną przez młodych historyków z inicjatywy Janusza Kurtyki (wyd. IPN). Spodobało mi się zdanie ze wstępu od autorów:

"Dziś świat stoi przed nami otworem, każdy z nas może dowolnie kształtować swoją przyszłość. Warto pamiętać, komu tę wolność zawdzięczamy."

Polecam lekturę :)

1 komentarz:

  1. Super zdjęcia, super tekst, bardzo super czas, bo jeśli dobrze pokazał zegar to 42:25 brawo !!!
    I reklama książki też O.K.

    OdpowiedzUsuń