niedziela, 18 grudnia 2011

Falenica - zimowe biegi górskie - 17 grudnia 2011

Wczoraj pokonałam po raz pierwszy słynne 10 km na wydmach Mazowieckiego Parku Krajobrazowego w Falenicy. Szkoda, że nie ma śniegu, bo trzeba było brnąć przez piach i potykać się o korzenie. Było trochę górek (w końcu to biegi górskie :)), przewyższenia w sumie 255 m. Na wąskich ścieżkach ciężko było wyprzedzać. Podbiegi były tak strome, że ledwo biegłam a z górki leciałam jak szalona :)



Byłam trochę przeziębiona, więc nie dałam z siebie wszystkiego. Tak zresztą stwierdzili koledzy z klubu widząc mnie uśmiechniętą na ostatnim podbiegu :) Udało się jednak dobiec do mety z całkiem niezłym czasem 46:52. Jak na pierwszy start w tych zawodach jestem bardzo zadowolona :) Mam nadzieję, że w kolejnym etapie będę brnąć przez śnieg a nie piach :)

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz